Po opublikowaniu naszego materiału "Nie mamy już nawet obrączek..." użytkownik o nicku "też rodzic" umieścił komentarz o treści:
Przy jednym niepełnosprawnym dziecku wystarczy że jest jeden rodzic do opieki, dwoje niepracujących to wygodnictwo i lenistwo bo się nie chce iść do pracy. Ojciec Amandy nauczył się wyciągać kasę od ludzi i nic nie robić! Dlaczego ciągle zbierają na prywatne konto? Nie mają zgłoszonej zbiórki publicznej w ministerstwie aby móc zbierać pieniądze na prywatne konto, a to już jest karalne. Autorka artykułu również podała prywatne konto rodziców Amandy a nie subkonto w fundacji. wcześniej czy później się to zemści a wtedy będzie płacz i lament.
Ojciec Amandy Mariusz Suszczyk nie był zaskoczony, przyznał że domyśla się kim jest autor komentarza. - Żona szuka pracy, złożyła swoje CV do różnych sklepów. Ja sam cierpię psychicznie, choruję zawodowo, że nie mogę iść do pracy, ale sytuacja tego wymaga. Nie wybaczylibyśmy sobie z żoną gdyby coś złego ponownie stało się Amandzie. Tak jak mówiłem - żona boi się idąc z Amandą, że straci równowagę, nie jest na tyle silna. Co do prywatnego konta pomoc nie jest obowiązkowa, my nie mówimy że ludzie muszą nam pomagać, nie namawiamy na siłę, ta strona "Pomoc dla Amandy" jest stroną informacyjną, na którą wspólnie wrzucamy nowe zdjęcie i wiadomości dotyczące postępów w rehabilitacji Amandy. Pokazujemy jak wraca do zdrowia nasza córka - co w tym złego? Nektórzy ludzie, którzy nie mają w domu chorego dziecka mogą tego nigdy nie zrozumieć. Nie będę ich za to piętnował, czy odpłacal tym samym - nie o to chodzi. My również powiadamiamy innych rodziców, że można walczyć o swoje dziecko. Miłość jaką mam swoich dzieci mówi sama za siebie i ma silniejszą moc niż te negatywne komentarze. - odpowiada na komentarz Mariusz Suszczyk. - Nie zmuszam nikogo żeby przelewał pieniądze na konto Amandy, to nie jest zbiórka publiczna. Jeśli ktoś nie chce pomóc w taki sposób, zawsze może pomóc nam za pośrednictwem Fundacji Avalon - tam znajduje się numer konta, można przekazać 1% podatku lub darowiznę z dopiskiem "Suszczyk, 3179". Każde pieniądze się dla nas liczą - każde.
Na szczęście są osoby, które chcą pomóc Amandzie w powrocie do zdrowia i normalnego funkcjonowania w życiu społecznym. Po naszej publikacji państwo Suszczyk otrzymali drobne wsparcie i są za to ogromnie wdzięczni, nawet ciepłe słowo pozwala im wierzyć, że wszystko się ułoży i że Amanda będzie znowu chodzić. Ktoś przelał kilka złotych na konto, ktoś uregulował zadłużenie związane z rehabilitacją.
- Nie oszukujmy się pieniądze są nam potrzebne, ja wierzę w ludzi i wierzę w Boga i wiem, że Amanda będzie znowu chodzić. Nie wierzę, że wygramy w lotto więc żona musi pójśc do pracy, ale to nie jest tak, że wejdzie z CV i od razu dostanie pracę, to tak nie wygląda. -
- 2 kwietnia jestem umówiony z przedstawicielem firmy produkującej specjalne foteliki do siedzenia, które pomogą kręgosłupowi Amandy. W związku z długim leżeniem w śpiączce córka chciała strasznie siedzieć, a teraz chodzić. Brak ruchów całej prawej strony spowodował, że Amandzie kręgosłup przeszedł lekko nad miednicą na lewą stronę, jest to przejście nie stałe tylko mięsniowe, a że córka jest uparta i chce siedzieć, taki fotelik jest robiony z "drugim kręgosłupem " gdzie bedzie na nim mogła spokojnie pokonywać długie trasy samochodem ze mną, pobierać naukę czy po prostu usiąść. Koszt takiego fotelika to ok. 15 000 zł, na które muszę zebrać pieniądze gdyż w całości PFRON i NFZ tego nam nie sfinansuje. Także do dalszej nauki gimnazjalnej muszę kupić Amandzie laptopa z myszką umożliwiająca jej wyprost nadgarstków, ale mam nadzieję tę kwotę otrzymać z PFRON - mam już wypisany wniosek od logopedy wiec mam nadzieję, że będę musiał uzbierać pieniądze wyłącznie na fotelik. -
- Wracając do komentarzy... One są przykre, żona jest cała roztrzęsiona po tym co przeczytała, ale to nie odciągnie naszej uwagi od zdrowia córki, bo to ono jest najważniejsze. Ignoruję już takie teksty, ale podejrzewam jedną - dwie osoby, niestety zaczepki były już kiedyś i na tym się nie skończy... Zazdrość, nienawiść tacy są niektórzy ludzie, tylko dlaczego skoro mają odwagę umieszczać takie wpisy nie przedstawią się z imienia i nazwiska? Boją się prawdy i wiedzą, że to co piszą jest kłamstwem. Proszę mi uwierzyć kiedy Amanda będzie mogła chodzić, nagram film, wstawię go na Facebook'a i zamknę tę stronę, bo nie będziemy już potrzebować pomocy dla córki. -
KKR
FOTO: własność prywatna Mariusz Suszczyk, POMOC DLA AMANDY