- Czy z kobietą, matką twoich dzieci, żoną, można wygrać w sądzie? Czy kobiety są faworyzowane przez sady ? Może trochę tak - mówi mecenas Ewa Wagner, która prowadziła tę nietypową sprawę. - Zwłaszcza w sprawach rodzinnych. Dlatego w zależności od sprawy należy się do niej dobrze przygotować. Na przykład sprawa o rozwód, banał? no nie …tu każda ze stron ma prawo do prezentacji swoich racji, zwłaszcza jeżeli chcemy udowodnić winę drugiej strony w rozpadzie pożycia małżeńskiego. Nikt nie jest święty, kobiety też nie są idealne, a przecież sądy ustalając, która ze stron jest winna rozkładowi pożycia małżeńskiego waży przedstawiane dowody, a te trzeba mieć przygotowane, nie można pozwolić sobie na zaskoczenie podczas rozprawy.
Sąd w postępowaniu o rozwód w wnioskiem o orzekaniu o winie nie ustala procentowego zawinienia w rozpadzie pożycia małżeńskiego każdej ze stron. Może ciężar winy rozłożyć nierówno. Niby nic, ale to ważne.
Oto wydawałoby się standardowa historia. On, czyli mąż - alkoholik trwoni wspólny majątek, życie rodzinne to gehenna, cierpi troje dzieci, brak pieniędzy na życie dla dzieci, pijak spędza noce na podłodze w swoich wydzielinach. Podczas spotkań w klubie AA w czasie terapii poznaje kobietę, z którą następnie tworzy związek - jeszcze w czasie trwania małżeństwa. Wszystko wskazuje na to że jego wina w rozpadzie pożycia małżeńskiego jest ewidentna i jedyna. W tej sytuacji faktycznej i prawnej żona liczy na alimenty płatne przez męża na jej rzecz po orzeczeniu rozwodu. No skoro w końcu otrzeźwiał, może nadszedł czas spłaty za czas, kiedy to ona harowała na dom i dzieci przez tyle lat.
Z ludzkiego punktu widzenia sprawa jest ewidentna. Większość z nas sądząc w tej sprawie nie miałaby wątpliwości. Większość z nas, ale nie wysoki sąd. Proces toczył się przed Sądem Okręgowym w Lublinie. I co ustala sąd?
- Sąd ustala, że ona - jego żona nie chciała wspólnie z mężem uczestniczyć czynnie w mityngach prowadzonych przez klub AA i w terapii męża walczącego z alkoholizmem, czym przyczyniła się do rozpadu pożycia małżeńskiego – mówi mecenas Wagner. - W rezultacie wina za rozpad pożycia małżeńskiego przypisana została obojgu małżonkom. Piszemy odwołanie, wyrok zostaje utrzymany w mocy. Racje kobiety, że wstydziła się brać udziału w mityngach, że nie miała na nie czasu z uwagi na dom i dzieci nie zostały uwzględnione przez sąd. Mąż nie miał w trudnym dla niego czasie wsparcia żony.
Czytaj koniecznie Rozwód - co powinnaś wiedzieć?