48 letnia mieszkanka Lublina zaprzyjaźniła się na Facebooku z „amerykańskim generałem”. Miał mieć na imię Wiliam i być na misji w Afganistanie. Internetowa znajomość rozwijała się w najlepsze i Wiliam postanowił przyjechać do Polski. Niestety, musiał wypełnić specjalny dokument oraz wpłacić sporą sumę pieniędzy, których akurat nie miał.
Kobieta wysłała mu przelew, opłaciła również koszt podróży lotniczej do Polski. „Generał” obiecał pieniądze zwrócić natychmiast z ogromnego odszkodowania, za rany, które poniósł w walce.
Gdy zbliżał się termin przylotu, Wiliam dostał następny przelew. Tym razem, na opłacenie zastępstwa i zwolnienia z tajnej misji. Po tym przelewie kontakt ucichł, mężczyzna przestał odpisywać. Dopiero wtedy Polka zorientowała się, że padła ofiarą oszusta.
W sumie kobieta przekazała Wiliamowi 65 tysięcy złotych. Sprawę prowadzi lubelska policja.
Źródło gloswojewodzki.pl
