"Osłabienie silnej woli podkręca nasze życie" - mówi Roy Baumeister z Florida State University, współautor badania.
Ludzie o słabszej woli odczuwają większy smutek po obejrzeniu poruszającego filmu i deklarują dotkliwsze doznania bólowe podczas testu zanurzenia w zimnej wodzie. Ponadto doświadczają mocniejszej pokusy, aby otworzyć prezent lub kontynuować jedzenie ciasteczek.
Wśród wszystkich przebadanych osób najsilniejsze pragnienia były związane ze snem i seksem, podczas gdy najtrudniejsze do odparcia były te, dotyczące pracy i korzystania ze środków masowego przekazu (internet, telewizja). Co ciekawe potrzeby, które odnosiły się do substancji uzależniających: tytoniu i alkoholu, okazały się najsłabsze. Najbardziej problematyczne były pragnienia snu i odpoczynku, ponieważ wiązały się z ciągłym napięciem, wywołanym przez współwystępowanie naturalnych skłonności do relaksu oraz natłoku pracy i naglących obowiązków.
Nicole Mead z Catolica-Lisbon School of Business and Economics wraz z zespołem przeprowadziła inne badanie, które miało na celu znalezienie efektywnego sposobu na rezygnację z pokusy jedzenia niezdrowych pokarmów. Odkryła, że pragnienie może być zmniejszone poprzez przełożenie terminu konsumpcji niezdrowej przekąski na bliżej nieokreśloną przyszłość. Dzięki temu maleje też prawdopodobieństwo jej zjedzenia w ogóle.
Osoby badane, które przekładały moment "spałaszowania" chipsów, zjadały ich w ciągu tygodnia znacznie mniej niż badani, którzy otrzymali polecenie lub zdecydowali, aby całkowicie zrezygnować z jedzenia lub skonsumować przekąskę od razu.
"We współczesnych społeczeństwach ludzie są zasypywani ofertami, związanymi z możliwością jedzenia, a ta strategia może okazać się szczególnie pomocna, gdyż bazuje na redukcji pragnienia, a nie na wzmacnianiu silnej woli" - podsumowuje Nicole Mead.