Kiedy jesteśmy młode, wydaje się, że mamy jeszcze tyle czasu. Pojadę, zrobię, kiedyś, za kilka lat, jak zarobię, jak zaoszczędzę. Dlaczego nie teraz? Bo nie czas na to…
Lata mijają jak z bicza strzelił. Żyjemy jak w kieracie. Dom, mąż, dzieci, najpierw małe wymagające stałej troski, potem większe, sprawiające coraz więcej kłopotów…
Gdzie jesteś Ty w tym wszystkim? Gdzie twoje życie? Martwisz się zmarszczką na czole, fałdą tłuszczu na brzuchu. Biegasz na fitness, stosujesz diety, godzinami biegasz po sklepach w poszukiwaniu wystrzałowych ciuchów…
Kobieto, to strata czasu. Nie będziesz o tym nigdy pamiętać. Nie ważne jaką miałaś na sobie sukienkę, czy buty były ze zdartym obcasem. Wspomnienia, które zostaną dotyczyć będą jednego – jak się wtedy czułaś, czy wkoło było pięknie, czy dałabyś wiele, aby ten moment powrócił.
Z przeglądu wspomnień zrobionych wspólnie z przyjaciółką najlepsze okazały się te z letnich wakacji. Jezioro, gwiazdy na niebie, śpiew przy gitarze, skrzynka piwa zdobywanego wówczas z wielkim trudem. I chłopak, co w głowie miał pstrokato, ale wyglądał jak grecka rzeźba…
Nie wspominamy torebek ni butów, nie wspominamy wizyt u fryzjera. Pogoń za modą, za super figurą, hektolitry potu wylane na słowniach – one nie będą z tobą na starość. Na starość zostaną ci tylko wrażenia, chwile ulotne, niezwykłe, piękne.
Te gwiazdy w noc letnią w wodzie jeziora, krajobraz zapamiętany na końcu świata, cicha rozmowa z kimś, kto rozumie, muśniecie dłoni, wywołujące motyle w brzuchu.
Nie marnuj dłużej życia kobieto. Nie patrz krytycznie na postać w lustrze. Nie goń za modą, nie marz o rzeczach. Pieniądze wydawaj tylko na doznania. Miej odwagę posłuchać pragnień. I nie odkładaj niczego na jutro…
Magdalena Gorostiza