Najczęściej toną dzieci
To MIT. W Polsce najczęściej toną dorośli. Dzieci poniżej 15 r. ż. stanowią tylko ok. 5% ofiar. Dla porównania, Polacy po 50-tce to prawie połowa ubiegłorocznych topielców.
A to FAKT: Według danych WHO, utonięcie jest drugim najczęstszym powodem śmierci wśród Europejczyków w grupie wiekowej 5-14 lat. Nieuwaga rodziców i pływanie w nieodpowiednich warunkach to przepis na tragedię. Jak jej zapobiegać? Trenerka pływania Sonia Bochyńska-Knapik przekonuje: Im wcześniej zaczniemy naukę pływania tym lepiej. W mojej szkole prowadzimy zajęcia dla dzieci od 3. miesiąca życia – do tego momentu dziecko pamięta jeszcze odruch z brzucha matki i zanurzone w wodzie wstrzyma oddech i nie będzie łykało wody. Wystarczy samodzielne trzymanie głowy, by nauka pływania była dla dziecka bezpieczna.
Co roku tonie coraz mniej osób
To MIT. Liczba ofiar utonięć w Polsce od lat oscyluje wokół 500. W ostatnich latach rekordzistą jest rok 2015, kiedy odnotowano 573 przypadki. Zdarzają się też lepsze lata, jak 2019, kiedy ofiar śmiertelnych było „tylko” 456.
A to FAKT: Według danych wstępnych polskiej policji, w okresie wakacyjnym 2021 odnotowano 196 utonięć. Na podstawie danych z poprzednich lat wiemy jednak, że po zweryfikowaniu liczba ofiar wzrośnie. W tym samym czasie rok temu odnotowano niemal 500 przypadków utonięć.
Toną osoby, które nie potrafią pływać
To MIT. Policyjne statystyki nie wykazują związku między umiejętnościami pływackimi a śmiertelnością utonięć. Za to podają ile osób spożywało alkohol przed wypadkiem (zwykle ok. 20% wszystkich przypadków).
A to FAKT: Jak mówi Sonia Bochyńska-Knapik, wakacje to czas, gdy puszczają nam hamulce i chcemy zaimponować towarzystwu. To nie brak umiejętność pływania, a brak zdrowego rozsądku jest winowajcą. Najczęstszymi powodami utonięć są: pływanie w niestrzeżonym zbiorniku, nieostrożność (np. skoki na główkę w za płytkim miejscu – które kończą się złamanym kręgosłupem) i wchodzenie do wody pod wpływem alkoholu.
- Nawet najlepiej pływająca osoba musi zachować szacunek do wody i zwrócić uwagę na to czy zna obiekt, czy wie jakie ma dno, jakie panują warunki np. czy wieje wiatr, czy wpłyniemy w silne prądy – dodaje trenerka.
Polacy nie umieją pływać
To MIT. Na pewno nie wszyscy, ale to się zmienia, bo coraz więcej osób uczy się pływać! Sonia Bochyńska-Knapik, widzi pozytywny trend: Polacy są coraz bardziej świadomi, że pływanie to jedna z podstawowych umiejętności człowieka. Szczególnie w dużych miastach popularne jest zapisywanie dzieci na zajęcia pływackie – nie chodzi o to, by zrobić z dziecka zawodnika, ale o to, by radziło sobie w wodzie. Również osoby dorosłe decydują się przełamać strach przed wodą i zapisują się na zajęcia z instruktorem.
A to FAKT. Polska nie jest na szczycie listy jeśli chodzi o liczbę utonięć w Europie, ale niestety utrzymujemy się w pierwszej dziesiątce. Łatwo zauważyć, że przodują kraje nadbałtyckie, następuje również korelacja z odsetkiem spożywanego alkoholu w społeczeństwie.
Tonącą osoba zwraca na siebie uwagę
To MIT. Najczęściej toniemy po cichu. Ta cicha walka trwa do kilkunastu sekund i często przechodzi niezauważona.
W rzeczywistości tylko profesjonalnie wyszkoleni ratownicy i instruktorzy pływania są w stanie rozpoznać zagrożenie - zauważa Sonia Bochyńska-Knapik.
A to FAKT. Warto zwrócić uwagę na następujące sygnały:
-
Głowa zanurzona w wodzie i usta na poziomie lustra wody
-
Przechylona do tyłu głowa i otwarte usta
-
Szklane oczy i puste spojrzenie lub zamknięte oczy
-
Twarz zasłonięta włosami
-
Nieruchome nogi
-
Pozycja pionowa
-
Gwałtowne łapanie powietrza
-
Nieudane próby płynięcia w określonym kierunku lub próby pływania na plecach
Co jeszcze powinno wzbudzić nasz niepokój?
Kiedy jesteśmy nad wodą z dziećmi, cisza to największy sygnał alarmowy. Jeśli podczas zabaw w wodzie mamy wrażenie, że dziecko ucichło, trzeba koniecznie sprawdzić czy wszystko w porządku. Czasem kilka sekund dzieli nas od tragedii - ostrzega trenerka pływania Sonia Bochyńska-Knapik.