Niedawno Polskę obiegła informacja o partnerze matki, który katował ich 11 miesięczna córeczkę. Dziecko miało złamana nóżkę, na ciele ślady po papierosach i dawne złamania widoczne na zdjęciach. Co robiła matka, gdy widziała krzywdę swojego dziecka? Jak mogła do tego dopuścić? Jaka kara powinna ją za to spotkać? Czy strach, a może chęć posiadania mężczyzny może tłumaczyć podobną obojętność?
- Matki wiedzą zawsze – powiedziała i kiedyś Agata Baraniecka – Kłos, molestowana w dzieciństwie przez ojczyma. Wiedza, ale udają, że nie widzą. Bo tak jest im wygodniej. O tym samym mówiła Weronika – inna ofiara ojczyma – pedofila. Do dziś nie może tego swojej matce wybaczyć.
Sabina Gatti, autorka bloga Przemoc nie ma płci idzie dalej. Dlaczego tylko sprawcy powinni być karani? A co z matkami, które ich wychowały, które doprowadziły do tego, że z ofiar wyrósł kat? Które też często wiedzą, że ich dorosłe już dzieci zamieniły się w oprawców?
Temat trudny, ale chyba warty dyskusji. Bo jak się okazuję, choć przemoc często ma twarz mężczyzny, my kobiety nie jesteśmy bez winy.
Magdalena Gorostiza
Zapraszam do lektury