Nie ma na Ziemi istoty, która bardziej dążyłaby do samozagłady, jak czyni to człowiek. Wyczytałam dziś, że powstały nowe lodówki z ekranami - wystarczy dwa razy puknąć, aby zobaczyć, co jest w środku bez otwierania drzwi. Powstaje coraz więcej wynalazków, które mają sprawić, żebyśmy broń Boże nie wykonali żadnego wysiłku. Piloty do bram, telewizorów, elektryczne okna w samochodach, windy, samosprzątające odkurzacze, zakupy z dowozem do domu przez internet. Tymczasem brak ruchu i siedzący tryb życia to zabójstwo. Otyłość i nadwaga to epidemia. Ale najpierw wydamy kasę na gadżety, od których dupa rośnie, a potem wydamy kasę na trenera personalnego, żeby latać na bieżni jak chomik w kółku. Nie lepiej iść piechotą do sklepu i wysiadać z samochodu, żeby zamknąć bramę? Po kiego licha te wynalazki, od których i tak nie jesteśmy bardziej szczęśliwi, a jedynie bardziej samotni? Chodząc pieszo można przynajmniej kogoś w realu spotkać...
Magdalena Gorostiza