Nie wiem, ile kosztuje usługa marketingu w wyspecjalizowanej agencji, ale podejrzewam, że są to wysokie stawki. W ramach tej kwoty firmy marketingowe mają zrobić dobry PR swojemu zleceniodawcy. Muszą się też wykazać ilością publikacji na temat promowanej marki czy produktu.
W tym celu brand managerowie piszą mniej lub bardziej udane teksty. Dołączają do nich kolorowe zdjęcia kropli do oczu, ścierek do wycierania blatów abo serum do twarzy. Rozsyłają do różnych redakcji, licząc na to, że trafią na naiwniaków, którzy opublikują im te artykuły nie oczekując w zamian gratyfikacji.
Dostaję codziennie dziesiątki takich maili. Odpisuję niezmiennie – zapraszam do zakupu reklamy. W 99 procentach przypadków nikt nie odpowie, nie wspominając o chęci wydania kilku złotych.
Treści na moim portalu są bezpłatne, jedyny dochód, to dochód z reklam. Marketingowcy rozsyłający teksty muszą mieć tego świadomość, skoro wchodzą na stronę bezpłatnie. Szkoda jednak, że brakuje choćby odrobiny przyzwoitości – nie oczekujcie bezpłatnych publikacji, na temat produktów, którym wy reklamę robicie za dużą kasę. Nie piszcie bezczelnie, że przesyłacie „ciekawy”, „inspirujący” artykuł do „darmowego” wykorzystania, sądząc, że po drugiej stronie komputera siedzi ktoś, kto nie ma pojęcia o życiu.
Nie żerujcie na pracy innych!
Magdalena Gorostiza